Take a look around you ...

Afryka, wcale nie taka dzika.

Kraj pełen kontrastów...

Aby pojąć swoim małym rozumkiem te wszystkie kultury i tradycje, sięgających dalekich czasów,

a także "nowoczesnych" zależności ostatnich 400 lat, aby jakoś zrozumieć jak się ze sobą zazębiały po przez różne kultury, języki, religie, wierzenia, tradycje oraz edukację - a właściwie jej brak , musiałabym tam spędzić kilka dobrych lat !

Kraj kontrastów, które widać gołym okiem, nie chcąc się nawet wgłębiać.

Biali - czarni, bogaci - biedni, uduchowieni - zatraceni, zadowoleni - niezaspokojeni, szczęśliwi - niepocieszeni... 12 różnych języków urzędowych, a co za tym idzie kilkanaście kultur, pełnych głębokich wierzeń i tradycji sięgających bardzo, bardzo odległych dziejów.

Z odrywaniem świata spóźniłam się o dobrych 600 lat...

Cała Południowa Afryka jest podzielona. Nie ma tam ani jednego kawałka "dzikiej", niczyjej ziemii. Wszędzie płotki. Dzika zwierzyna....? Można ją tak nazwać, ale żyjąca na farmach, działkach i w parkach narodowych. Wygląda na to, że Biały Człowiek przypłynął, zobaczył i splunął " Oto ta ziema będzie moja!" zajmując przeolbrzymie hektary i ary. Ludy i plemiona afrykańskie również w podobnych czasach zaczęły osiedlać RPA, ale że były to ludy koczownicze, nie miały w nawyku grabić.. Te 400 late temu RPA było porośnięte krzewami, zwierząt też aż tak wiele nie było. Były za to dobra naturalne, takie jak złoto, żelazo czy diamenty przy rzecze Orange.

Przepiękny kraj otoczony niesamowitym, skalistym wybrzeżem, krzaczastymi, drzewiastymi polami, a właściwie wyżynami, bo nawet sam Johannesburg jest położony już na 1700 m.n.p.m.

Oprócz kolonializmu była również popularna chrystianizacja, czyli " proces wypierania pogańskich wierzeń etnicznych ..." często też różnymi niekoniecznie etycznymi metodami.

Bezrobocie ponad 50 %. Edukacja prywatna, płatna już od podstawówki.

Języki, z którymi miałam okazję się zaznajomić to oczywiście, ale może i na szczęście angielski (wprowadzony za pewne przez kolonie brytyjskie), afrikaans (kolonizacje holenderskie, to uproszczona wersja języka holenderskiego, z mnóstwem wstawek zaciągających typu: "Jaaaaa, oraz Joooo", co mnie bardzo ciągle robawiało, slysząc to nawet w rozmowach po angielsku; isiXhosa język polegający na różnego rodzaju klikaniu, bardzo trudny! Zulu czy Sudu.

Ostatnie dni w Tiffindell były warte wyczekania.

Doczekaliśmy prawdziwych Powderowych Dni! Zjechalismy po wszystkich schodach i ścieżkach, zrobiliśmy kilka hików na szczyt i zaliczyliśmy całodniowe jeżdżonko w świeżutkim puszku ... a jeździlibyśmy i jeszcze dłużej gdyby nie padł generalny generator prądu. I tak oto po dwóch dniach opadu, zostaliśmy odcięci od całej reszty świata w ośrodku narciarskim pełnym puchu bez działających wyciągów. Przez 5 dni bez łączności, prądu, ogrzewania a zaraz po tym zajawy.

Aweeeeeesome Days !!

Time to change a view..

Looooong way !

Natal Nationa Park.

Drakensberg Mountains.

Feather of my favorite bird Guinea Hen -

they run sooo fast and I can never catch them to take a picture.

Golden Gate Hight Lights National Park

Long 'n' Winding Road

Addo National Park full of Elephants 💛

Danielle Cheetach Project - private organization to protect, care and rise wild cats.

We coudl meet cheetachs, but they could decide if they want to play with us or not.

This time they we not interesting. Wild cats can be trained, but they will never lose their hunting instincts. When they are released, they will know how to act.