sobota, 3 października 2015

DreamSea Surf Camp Costarica

Miejscówka sprawdzona. 
Polecam wszystkim na krótką przerwę w życiu.
 Kemping odizolowany od turystycznego miasteczka Tamarindo, znajduje się kilka kilometrów wgłąb lądu, w środku dżungli. Żyje się tu zgodnie z naturą. 
Można spotkać kolorowe ptaki, jaszczurki - czasem wyglądające jak małe dinozaury, węże oraz żaby pod prysznicem. Czasem gryzą też skorpiony. Jednak najgorszym zwierzęciem są mrówki - zjadają wszystkich i wszystko co spotkają na swojej drodze. Podobno komary przestają kąsić białe mięso po 6 miesiącach pobytu.. Świerszcze oraz inne odgłosy dżungli usypiają do snu.
 A małpy budzą o poranku. 
Początkowo wszystko to brzmi delikatnie nieprawdopodobnie, jednak do wszystkiego można się przyzwyczaić i każde zwierze, płaza czy owada pokochać. Po kilku dniach nawet pająki to kumple.
Każda pora roku jest inna, ja trafiłam na porę deszczową. Burze były przerażające, pioruny aż zaślepiały oczy, a ziemia się trzęsła od grzmotów. Dech zapierało w piersiach!  
Padało głównie wieczorami, tak że miło się zasypiało.
Miejsce to tworzą ludzie z Carlosem i Denisem na czele. Ja trafiłam na wspaniałe grupę. Wstawaliśmy o 6 rano na poranny surfing. Po pysznym śniadaniu robiłam godzinną jogę oraz medytacje dla wszystkich pod drzewem mango. Po południu znów surfing, a na kolację smakowałam kuchnię meksykańską, peruwiańską oraz kostarykańską. Wieczorem słuchaliśmy reggae, tańczyliśmy salsę i graliśmy na gitarach. Czysta sielanka :)

 Jooooloojololo ihu! 


Dream Sea Dream Crew:
.Katie. Sheila. Nici. Sina. Olgi. Nathy. 
Antonio. Carlos. Reinaldo. Denis. Danny.
& Vera photomaker.


Tents


My TentMate
He woke up with me every early morning :)


Toyota - best surf car ever.
Unlimitted amout of people can be tranfered to the beach. 


Yoga and meditation under the mango tree


Garden


Jurassic Park ?


Rainy Season in October- it was raining every evening... 


Glamping Tents


Mokeys alarm clock at 5am: OUOUOUOU !


Platanos for a breakfast!       This one is not a buddy..


One day i woke up with this beauty tattoo on my leg..
in the end i get an info that it's not a tattoo....it's a piss of the millipede!


funny people - funny moments!


Football match on the sunset


and some crazy nights in the jungle...

i will miss this junlgle life....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz